27 kwi 2015

pod gwieździstym niebem.

Kiedy miał urodzić się mały T. postanowiłam, że wózek po prostu pożyczę. Miałam taką możliwość, uznałam więc, że nie ma sensu specjalnie wydawać pieniędzy na wózek. I tak kilka pierwszych tygodni przejeździliśmy pożyczonym pojazdem. Po jakimś czasie odezwała się do mnie przedstawicielka  nowopowstałej, polskiej marki Amelis z pytaniem, czy chcielibyśmy przetestować jeden z ich wózków. Weszłam na stronę poroducenta i... przepadłam! Przecież Gwiezdny Chłopczyk, jak zwykłam nazywać małego T., mógłby jeździć Gwiezdnym Pojazdem! A tak całkiem na serio - gwiazdki na budce jednego z wózków urzekły mnie do tego stopnia, że bardzo zapragnęłam go mieć. T. miałby własne, gwieździste niebo nad głową - marzenie!


13go marca przyjechał do nas nasz Gwiezdny Pojazd i zaczęliśmy wielkie testowanie. Było zimno, wietrznie, padało... Jeździliśmy wózkiem w mieście i zabieraliśmy go na leśne wycieczki. Testowaliśmy na długich prostych alejkach, między sklepowymi regałami i na piaszczystych ścieżkach. I wiecie co? Wózek prowadzi się ge-nial-nie. 
Duże, pompowane koła rewelacyjnie dają sobie radę zarówno na wybojach i w piachu, jak i w mieście (po chodniku prowadzę go często jedną ręką). Regulacja nachylenia rączki także jest świetnym rozwiązaniem - każdy wygodnie dostosuje jej wysokość do swojego wzrostu. Ważną cechą tego wózka jest jego doskonałe wyważenie - krawężniki pokonujemy bez większych problemów delikatnie unosząc przód wózka przy ciągłym zachowaniu równowagi całości.


Kolejnym istotnym aspektem, który braliśmy pod lupę użytkując Amelisa była jego konstrukcja - intuicyjne składanie stelaża i wypinanie gondoli ułatwia podróżowanie samochodem. Wystarczy uchwycić dół wózka w dwóch miejscach i lekko je do siebie pociągnąć, a stelaż składa się do naprawdę niewielkich rozmiarów (co przy niewielkim, jak np. nasz, bagażniku jest absolutnie niezbędne). Gondola ma w środku regulację nachylenia materacyka, i jest długa, co bardzo mi odpowiada, bo T. w ciągu 3,5msca urósł 12cm!Duży kosz na zakupy ułatwia zabieganym Mamom ogarnięcie swojego planu dnia - drzemka malucha może być wykorzystana na szybkie wyjście do sklepu po składniki obiadu, które wygodnie (i bezpiecznie, bo ścianki koszyka są wysokie) dowieziemy do domu.



Dla mnie, życiowej estetki, niesamowicie istotną kwestią jest... wygląd. Ten wózek zbiera wiele pochwał od napotkanych osób, zwraca uwagę i przyciąga spojrzenia. Lubię tę neutralną kolorystykę (jeśli T. będzie miał kiedyś siostrę - zdecydowanie będzie mogła nim jeździć), białe koła trochę w stylu retro i dołączoną do zestawu torbę (choć mogłaby mieć  przegródki - to chyba jedyny minus, którego doszukałam się podczas użytkowania naszego wózka.)


Za tak niewygórowaną cenę - 1199zł - otrzymujemy wózek o naprawdę przyjemnym wyglądzie i genialnym użytkowaniu. W zestawie jest także Gwiezdna Spacerówka, a jeśli chcemy wpiąć w stelaż fotelik (my mamy Maxi Cosi) wystarczy dokupić do Amelisa adaptery (~40zł).

Z całego serca polecam ten wózek wszystkim Mamom, które są na etapie poszukiwania pojazdu dla swojego Maluszka. My jesteśmy niesamowicie zadowoleni.

Jeśli macie jakieś wątpliwości - czekam na pytania w komentarzach.

Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka

22 kwi 2015

jeszcze chwilę...

...i do Was wracam. 

Niestety mój aparat odmówił współpracy i trafił do serwisu. W serwisie pobył 2tygodnie i wrocił, ale... okazało się, że zapomniano o jego skalibrowaniu. Chyba nie muszę mówić, jak bardzo jestem wściekła...?

Tymczasem ćwiczę robienie zdjęć pożyczonym Canonem i muszę przyznać, że nie jest to takie oczywiste - kilka lat używania Nikona i można się pogubić biorąc do rąk inną lustrzankę.


Szykuję dla Was wpis o pewnym gwiezdnym pojeździe (w weekend sesja foto, dlatego intensywnie ćwiczę z Canonem), o drewnianych zabawkach wykonanych z wyjątkową precyzją i miłością, o kilku przydatnych i uroczych dzięcięcych gadżetach, a także o naszym ogrodzie. 

Już niedługo zacznie być tu kolorowo od zdjęć!

Pozdrawiam serdecznie i do szybkiego "przeczytania",
Agnieszka.